Budynki rolnicze też potrzebują projektu

Praca architekta kojarzy się z wielkimi, podniosłymi projektami. Na myśl przychodzą nam wieża Eiffela, wielkie, piękne mosty, starówki miast czy pałace prezydenckie. Prawda jest jednak taka, że spośród wielu setek corocznie odbierających dyplom młodych architektów zaledwie promil będzie brał udział w „zauważalnym” dla ogółu projekcie.

Kto projektuje obory i kurniki?

projekty budynków rolniczychNie oznacza to wcale, że praca tej pomijanej reszty jest mniej ważna. Wręcz przeciwnie, to dzięki nim spokojnie i bezpiecznie toczy się codzienne życie ludzi w tym kraju. Jak w każdej dziedzinie w dzisiejszych czasach także i tu, architekci muszą się w czymś specjalizować. Jedni szlifują swój warsztat pod kątem projektów miejskich i przemysłowych – a więc fabryk, torowisk, stacji kolejowych i tym podobnych. Inni projektują domy wielorodzinne – bloki i kamienice albo specjalizują się w domach jednorodzinnych. Jest jednak jeszcze jedna wąska grupa specjalistów, o których nigdy się nie wspomina, ci wykonują projekty budynków rolniczych. Mało osób decyduje się na taką ścieżkę kariery. Nie jest to łatwy kawałek chleba, ponieważ wymagana jest tu szeroka wiedza, oprócz architektonicznej oczywiście, z dziedziny hodowli zwierząt oraz przepisów krajowych i unijnych dotyczących tego zagadnienia. Zupełnie inna jest specyfika chowu i hodowli bydła a zupełnie inna jeśli chodzi o drób. Oczywiście jest to praca głównie dla mieszkańców prowincji i małych miejscowości.

Myślę, że wszyscy młodzi, ambitni studenci architektury, którzy z racji swoich zainteresowań czy po prostu miejsca pochodzenia mają wiedzę na temat potrzeb i utrzymania zwierząt w rolnictwie, mogą w tej dziedzinie odnaleźć swoją niszę. Ta gałąź architektury wciąż daje możliwość znalezienia przyjemnej i intratnej posady.