Nie wiem dlaczego, ale jakoś nie potrafię przekonać się do korzystania z internetowych kantorów wymiany walut. Wiem, że to jest w stu procentach bezpieczne, a kursy takiej wymiany są najlepsze z możliwych. Wiem też, że nowoczesne platformy walutowe umożliwiają błyskawiczną wymianę każdego rodzaju waluty. Tyle tylko, że w tej kwestii jestem tradycjonalistą.
W pobliskim kantorze czuje się najlepiej
Dla mnie osobiście są kwestie o wiele ważniejsze, aniżeli najlepsze kursy czy łatwa wymiana walu przez całą dobę. Ja po prostu mam taki zaprzyjaźniony kantor, w którym wymieniam waluty od wielu lat. Mogę tam liczyć na bardzo dobre kursy, ale najważniejsze dla mnie jest to, że mogę zamienić kilka zdań z właścicielem kantoru i zawsze usłyszę od niego kilka naprawdę mądrych rad. Jako, że znamy się od lat to zawsze utniemy sobie krótką pogawędkę. Dlatego właśnie cieszę się, że mój pobliski kantor w Warszawie działa w tym samym miejscu od ponad dwóch dekad i ja na pewno nie zamienię go na kantor internetowy. Zdaję sobie sprawę z tego, że kiedyś pewnie przyjdzie taka konieczność i stacjonarne kantory stracą rację bytu, ale na tą chwilę walutę wymieniam tylko w swoim zaprzyjaźnionym kantorze. Tym bardziej, że mieści się on bardzo blisko mojego domu, więc dzieli mnie od niego tylko kilka minut spaceru. Od wielu lat oszczędzam pieniądze w obcej walucie i zawsze kupuje ją w pobliskim kantorze, z którego usług korzystam od wielu lat.
Mam świadomość tego, że w internecie kursy wymiany walut są najkorzystniejsze, ale jakoś nie potrafię przełamać się do tego, żeby oszczędzać walutę na koncie i korzystać z internetu w celu jej wymiany. Wolę porozmawiać z kimś na żywo a pieniądze w obcej walucie trzymać w dobrze schowanym sejfie. Gotówka, którą zawsze można przeliczyć, jest o wiele przyjemniejsza od cyferek na koncie internetowym.